Jutro randka.


Jutro planuję zabrać swoją ukochaną na randkę. Mam na to zgodę babci, (mojej mamy), pójdziemy do ulubionej włoskiej restauracji. Tam, gdzie w zasadzie się poznaliśmy. To było tak, ona czekała na kogoś, a ja jadłem sobie samotnie przy stoliku. Coś mnie nagle tknęło, żeby do niej podejść i tak od słowa, do słowa zaczęły się spotkania. Mija już 6 lat, jesteśmy po ślubie i nadal bardzo szczęśliwi.

Komentarze